Ilekroć wchodzę z Miśka do sklepu z zabawkami, ona biegnie do działu chłopięcego.
Ile razy to się dzieje, tyle razy słyszę:
"Moja też woli chłopięce",
albo
"Pierwszy raz widzę, żeby dziewczynka wybierała dział dla chłopaków".
Ale ona nie wybiera działów.
Ba, ona nawe
Muszę się podzielić swoim odkryciem.
Domyślam się, że dla wielu nie będzie to specjalnie odkrywcze, ale pewnie jest też sporo takich jak ja.
(Jest?)
Michalina niespecjalnie lubi lalki. Miała ich kilka, nawet Barbie dwie, ale leżały.
Nie dlatego, że minął jej zapał.
Wydawać by się mogło, że nic prostszego jak coś dostać.
Ale przyjmowanie prezentów ma też pewne zasady, jedne związane z dobrym wychowaniem,
inne z kategorii asertywność.
Asertywność to nie tylko umiejętność odmawiania.
To szereg wielu zachowań i warto je wszystkie pozn
Ta Dorotka ta malusia ta malusia...
Uwielbiałam tę piosenkę jako mała dziewczynka, uwielbiałam kiedy śpiewała mi ją moja mama.
Po latach wyleciało mi z głowy, choć słowa wcale z niej nie uciekły.
A tak naprawdę ile znam kołysanek, przekonałam się kiedy nagle pojawiła się potrze
Serio, byłam naprawdę bardzo grzeczna, ale do mnie Mikołaj nie zajrzy pewnie w tym roku.
Przeprowadzka, nowy dom... to wszystko generuje spore koszty.
Na dodatek kto miałby mi te prezenty podrzucić.
Chyba, że Święty naprawdę się zbierze i mnie odwiedzi w tym roku osobiście,
W tym roku tylko Michalina dostanie tzw. "gotowce".
Chociaż bardzo lubi moje prace i prosi mnie o uszycie zabawki,
to jednak marzą jej się pewne rzeczy i nie zamierzam jej tego odbierać.
Mikołaj wie, o czym marzy mała dziewczynka i z pewnością sprosta jej oczekiwaniom,
zwłaszcza, że
Pamiętam, że mając lat "naście", a potem "dzieścia", ciągle wokoło słyszałam, że jak ja, będę miała dzieci...
To ja się rękami, nogami zapierałam, twierdząc, że takowych mieć nie będę.
A potem znów mi tłumaczyli, że jeszcze się przekonam, jak mi się nagle "zachce"
Ona,
Babcia, siostra, koleżanka, kochanka...
On,
Tata, mąż, brat, bohaterski sąsiad, który uratował kuchnię przed zalaniem...
Ono,
Wiadomo. To nasze ukochane, wyjątkowe Ono, któremu chcielibyśmy nieba uchylić,
albo takie, o którym mało wiemy, albo już wszystk
W mojej rodzinie Mikołaj przychodził zawsze dwa razy.
Szóstego przynosił więcej, ale skromniej, za to w Wigilię zawsze "coś ekstra".
Czasem ten pierwszy przynosił tylko swoją podobiznę zrobioną z czekolady i jakieś drobiazgi,
czasem naprawdę nas zasypywał drobnymi prezencik
Statek wywarł na mnie ogromne wrażenie kiedy go zobaczyłam po raz pierwszy na stronie Kartolandii,
a podczas Zabawki Roku, mogłam dokładnie przyjrzeć się mu i osobiście ocenić wielkość.
Jest oogrroooomny! Mogłabym sama stać się piratem i stanąć za sterem.
Nie dziwne, że w