Tak bym chciała…

żeby wszytko wokoło było nieco prostsze, żeby człowiek nie musiał się martwić o zdrowie, pieniądze, bliskich.
Chciałabym utopii, wiem, ale chciałabym…
Mam też takie przyziemne proste sprawy.
Wyjść do kina, z przyjaciółką, zabalować noc i nie martwić się, że jestem w domu potrzebna.
Chciałabym odpocząć, złapać oddech, mieć białą, drewnianą biblioteczkę w stylu angielskim na ścianie w salonie i ułożyć w niej swoje książkowe skarby,
które w pudłach, bez oddechu, czekają na strychu. 

Chciałabym żeby moje dziecko nigdy nie chorowało, żeby miała zawsze uśmiech, na tej swojej drobnej niczym groszek, buzi,
żeby już zawsze kręciły jej się włosy i żeby miała idealny pokój.
Taki ze snów, o jakim marzy każde dziecko, który będzie wspierał jej talenty i upodobania.

Chciałabym wieczorem usiąść w fotelu i przy ciepłej herbacie poczytać książkę, losową, z tej mojej wymarzonej biblioteczki.
Wziąć Kitusia na kolana i przypomnieć mu jak bardzo go kocham. 

…żeby noc przynosiła odpoczynek, a poranek witał nową siłą.
Chciałabym wyjechać nad lazurowe morze i pić prosto z kokosa. Założyć spódnicę z trawy i po prostu cieszyć się życiem.

Czy ja naprawdę chcę tak wiele??

To dlaczego na nic nie mam siły. Po co tyle na siebie biorę, że nawet nie mam czasu napisać Wam co u mnie. Po co mi to, przecież chcę dzielić się z Wami pięknymi chwilami, zdjęciami i pomysłami. Tymczasem padam z językiem po kostki i łza płynie mi po policzku.
Między palcami czuję mrowienie, mam nadzieję, że to zmęczenie, a nie życie, które ucieka tamtędy, kiedy nie patrzę.

Tyle wokół mnie się dzieje, że nie nadążam łapać i cieszyć się każdym gramem powietrza wypełnionego radością.

Tylko Ty…

nadajesz sens każdemu dniu. Sprawiasz, że ocieram łzę i wyciągam ręce z uśmiechem. Wtulam się w Ciebie i wdycham zapach Twoich włosów. Chłonę każdą sekundę, nikt mi nie powie, że zmarnowałam choćby chwilę. i pewnego dnia, kiedy przyjdzie czas podsumowania, powiem:
Tak, jestem zadowolona z każdego dnia spędzonego z Tobą, nie zmarnowałam ani kropli życia, od kiedy jesteś i choć czasem brak mi sił i masz wrażenie, że zaraz wybuchnę, to patrzę w Twoje niebieskie oczy i wiem, że wygrałam los na loterii i nikt, ani nic nie jest warte opuszczenia choćby sekundy u Twojego boku. 

Energia, która we mnie wtedy wstępuje napędza każdy mój kolejny dzień.
Znów mam wrażenie, że kipię życiem! A jeszcze przed chwilą…

Tak chciałabym mimo wszystko zamknąć oczy i nie musieć nic, a wszystko co bym robiła to tylko dlatego, że chcę…

Kiedyś na pewno.

Ja to wiem.

SONY DSC

DSC04164

 SONY DSC

  • Iwona

    przepiekna słowa :) chwile kryzysu każdemu się zdarzają :) również je miewam :) nasz skarb dodaje mi sił :)

  • http://wpodrozyprzezzycie.wordpress.com W podróży przez życie

    Piękne…

    Kryzysy ma każdy, już tak jakoś człowiek jest skonstruowany, a nigdy się nie da zrobić czy osiągnąć wszystkiego :) Trzeba tylko wiedzieć, co naprawdę jest ważne i bronić tego ze wszystkich sił, bardzo bardzo mocno! A tylko rodzina jest tym, co zostaje, gdy wszyscy i wszystko wokół zawodzą…

  • nina

    Potem pamięta się tylko to, co było miłe. Uwierz.

  • Ilona

    czasem jest ciezko, czasem te zycie jednak ucieka bo my gonimy w pietke za ludzmi i sprawami tak naprawde zbednymi…. przewartosciowanie pomaga na chwile potem wkrada sie chaos ….. moj idealny plan ? wywalic z zycia osoby niewarte uwagi! ile razy to ie wkurzamy bo ktos cos gdzies na nas niby przypadkiem a specjalnie podkopnac lezacego z usmiechem na twarzy…. po co ja wiem ze na takich ludzi trace najwiecej energi swojej ku ich uciesze pewnie.
    marzyc marzyc ….. dom z okiennicami ,kawa na ganku ,zapach koszonej trawy ,radosny smiech dzieci niby realne ktos powie i na wyciagniecie reki a dla mnie bardzo daleka przyszłosc no chyba ze cud sie trafi…