Zakochańce przytulańce na co dzień nie od święta (Walentynki 2013)

Walentynki. Nie przepadam za tym “świętem”. Raz do roku okazywanie miłości jest do bani, walentynki powinny być świętem szansy a nie zakochanych. Bo jak komuś wstyd, albo nie umie, to takie “świętoę działać powinno jak motywator.

Odważ się! Powiedz co czujesz, a może to szansa na wielką miłość. Ale tak na co dzień?

Eeee… Miałam upiec dziś ciasto, a niech ma, ale nie upiekłam, w końcu kocham go codziennie, a ostatnio padam na twarz, jeszcze będę ciasto kręcić. pff. Padłam na drzemkę razem z Siasią, tylko 1,5h po niej, więc krócej, no nie dałam rady już oczu utrzymać. Wybudzona gwałtownie jej krzykiem czułam jak wiruje mi w głowie. Błędnik niby ruchoma kuleczka telepał mi się po czaszce, ledwo doczłapałam do jej łóżka.
Ok, wstajemy, jakoś się pozbierałam, a Siasia ruszyła w wir zabaw i zniszczeń. Przygotowałam pół przytomna obiad i usiadłyśmy zjeść. Niedługo przyjdzie tata, skończyła się herbata, eh. Nie mam siły wyjść nawet tych 400m do sklepu. 400 metrów to wyprawa ponad kilometr, 8oo w obie strony plus Siasiowe zygzaki i dodatki uciekiniera, o nie, nie mam siły. A może mi się nie chce. Przygotowuję jedzenie dla W. i idę pisać maila. Wyjątkowo nieprzyjmena rozmowa, jak bym miała za mało w głowie szumu dziś. Odpisuję i zamykam komputer, bujam lalę w kołysce i piję kolejną Siasiową “kawę”. Obłożona pluszowymi jaju (misiami) prawie zasypiam. Walentynki. Najchętniej bym jak stoję (w kangurce męża, czarnych szarawarach i żółtą, elastyczną opaską Misi na głowie) zasnęła, nawet w tych misiach.

Wraca W. Siasia piszczy ze szczęścia i podskakuje, pies taranuje krzesło, o mało nie przerwaca dziecka, bo też się cieszy. Ja nie mam siły, ale entuzjazm zdecydowanie mi wraca, Lubię jak jest w domu, jest mi wtedy jakoś tak lepiej, wszystko jest prostsze i nawet kiedy i tak robię wszystko sama, to jest mi lżej, bo jest blisko.
Mówię mu to, ale nie dziś, zawsze. Walentynki nie są dla mnie niczym szczególnym, ale pytam: “Masz dla mnie prezent?” i uśmiecham przekornie. “Yy no nie, a powinienem?”

“NO A WALENTYNKI?! ” pytam, choć wiem, że wie, że nie obchodzimy ;) Tu masz Walentynkę, mówi i podaje mi Michalinę trzymając pod paszki. Hm… to już lepiej nie obchodzić. Nie mam siły jej podnieść nawet.
Małe idzie spać, a ja muszę się napić herbaty. Nie ma ekspresowej, ale jest aromatyczna, fusiasta. Wstawiam wodę resztką sił i ledwo doczłapuję do kanapy. Siadam, a mój mąż każde mi zamknąć oczy.

 

 

 

SONY DSC

Trochę mi wstyd. Mogłam upiec to ciasto ;)

Mogę wypić litr herbaty teraz!

=D

Dostałam upragniony kubek z DUKI

Dziękuję Kochanie ♥

  • Nina

    Oj tam oj tam! Co tam ciasto, grunt że macie siebie, a Siasia najpiękniejszą Walentynką ;)
    PS. Cieszę się, że jest ktoś jeszcze na tym świecie co podchodzi z takim samym entuzjazmem jak ja do walentynek :D

  • Ilona

    my dzis z Wiki pobiegłysmy do galeri kupic walentynki bo chlopcy dla nas mieli…. cuz chodzac nie kupilysmy NIC wszystko bylo takie nabzdyczone sztuczne…… jedyne co Pan Fotograf zrobił Walentynkowe foto Wiki i to wlasnie byl prezent dla taty… taki nasz:) a my co dostałysmy??? tata dzis calydzien sam ogarnial Adasia….a ja moglam odpoczac chodz chwile miedzy jajecznica plastikowa a mamus chodz malu ;p ale to własnie dzis byly najfajnejsze walentynki bo cala 4 razem:)

  • Nina

    Tak to z wiekiem jest, że przekładamy uczucia na żywienie. Babcia kocha Kubę więc chciałaby w niego upchnąć jedzenie. Cieszy się, że córka przyjeżdża więc pyta” co ci ugotować?” Widzi zięcia zmęczonego i zaraz” co byś zjadł Wojtusiu, rybkę zjesz? Może chociaż pół?” Ach, upiekę ciasto,niech sie ucieszy, chociaż z ciast to mąż akurat najbardziej lubi śledzie. Trzeba się tych kompleksów pozbyć. Ciasta i tak pieczesz arcysmaczne, obiadki palce lizać i zawsze umiesz coś tam skombinować do jedzenia na szybko. Ale dobrej herbatki też bym się napiła. Z Toba.Walentynko.

  • Nina

    Piękne to zdjęcie!

  • Karo

    Piekny, jakbym miala moj dzien opisac to podobnie z tym ze ja nie mialam mozliwosci usniecia w dzien bo jak blizniaki spia to Kondzik szaleje.. Padam za to teraz.. I co? Karmie.. Dostalam od meza 3 roze kazda za kazdy rok razem lub za jazde dziecko :) kto co woli.. Kocham bardzo i tez nie od swueta a codzien i tez lubie jak jest mimo ze robie sama cis jest mi lzej.. Ehh

  • Natalia

    dobry Mąż – zasłużona nagroda a dla niego no cóż – obwiąż sie wstążeczka ;)

  • Danusia

    My też świętujemy cały rok :)

    okolice Walentynek to dla nas szczególna rocznica, więc powód do małych obchodów jest, niekoniecznie komercyjny :)

  • Dorota

    WOW :D kubek śliczny… RM jego pojemność to 1L??? to musi być on strasznie duży. Podasz mi wymiary proszę :)????

    • http://rekamimamy.pl Rękami Mamy

      Tak pojemność kubka to 1L! :) Wysokość 14 cm, średnica 12 :)

  • Dorota

    Super…..zakochałam się!!!! odwiedziłam stronę DUKA i wyjść z niej nie mogę. Chyba sobie sprawię prezent lecz zastanawiam się nad tymi 2 seriami i zdecydować się nie mogę, bo ta też mi siępodoba http://dukapolska.com/katalog-produktow?q=Secret+Garden

  • Dorota

    Najchętniej dwie bym kupiła bo od tej też nie mogę oczu oderwać http://dukapolska.com/katalog-produktow?q=Paradise

  • http://www.zuziulek.blogspot.com Joanna

    Śliczny prezent :) A to Cię zaskoczył mężuś :) Super :)

  • Renia

    jaką herbatę pijasz?

    • http://rekamimamy.pl Rękami Mamy

      Uwielbiam czarną, mam do niej słabość. Musi mieć “rudy” kolor, czyli mocna ale nie cierpka. Lubię jak jest z dodatkiem brzoskwini, mango, truskawki albo róży i intensywnie pachnie. Nie słodzę nigdy, lubię jaka jest sama w sobie.
      Pijam też białą ale sporadycznie :)

  • http://instantonlinepayday.co.uk/ weddemsMedo

    Hello there! This is my 1st comment here so I just wanted to give a quick shout out and tell you I genuinely enjoy reading your posts. Can you suggest any other blogs/websites/forums that deal with the same subjects? Thanks for your time!|
    [url=http://instantonlinepayday.co.uk/]payday loans uk
    [/url]