6 godnych pochwały, umiejętności 3-latka

Moje dziecko idzie do przedszkola!

To wielka chwila nie tylko dla niej.

Ona to przeżywa w zupełnie inny sposób. Dla Miśki to nowe twarze, nowe zabawy i zabawki, raj!

Dla mnie to stres przed rozstaniem, ale i ulga ;) ale przede wszystkim konieczność dopasowania w krótkim czasie, dziecka do przedszkolnych reguł.

Wprowadzenie ich w przedszkolu może być kłopotliwe dla opiekuna, męczące i stresujące dla dziecka.

Po licznych wywiadach z innymi matkami i przedszkolankami,

wiem już, co dziecko powinno koniecznie umieć, a na co jeszcze ma czas i w przedszkolu chętnie pomogą.

To co przeczytacie, jednym może się wydać śmieszne, ale dzieci dorastają we własnym tempie,

a jeśli dodatkowo nie ma stymulacji ze strony rodzica, pewne czynności mogą zostać opanowane później w stosunku do innych dzieci.

<Zakładam też, że czytać to będą nie tylko mamy 3latków,

ale i młodszych dzieci, którym może akurat coś wydać się pomocne>.

Jestem zagorzałym zwolennikiem stwierdzenia “nic na siłę”.

Bo przymuszanie i zabranianie, najczęściej przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.

Są jednak pewne rzeczy, które na różnym poziomie, ale 3 latek umieć powinien. Ważne żeby nie był to level zero ;) i gra gitarra!

Dodam od razu, że nie jestem żadnym guru wiedzy tajemnej, co dziecko powinno i nikomu nie powiem, że jego dziecko umie za mało, bo nie mam takich kompetencji.

Poniższy tekst bazuje na moich własnych obserwacjach i rozmowach.

TRZYLATEK UMIE:

1

jeść samodzielnie :

dozwolone jest “grzebanie” łyżką w zupie przez chwilę,

sporadyczne łapanie sztućców z “nachwytu”

3-latek powinien samodzielnie umieć zjeść obiad – bez krojenia nożem

niedozwolone jest: jedzenie buzią prosto z talerza i wylewanie na stół.

(w nauce samodzielnego jedzenia, pomogła nam swego czasu łyżeczka 360 dostępna TU)

2

ubrać się:

a przynajmniej podejmować próby założenia bluzki, spodni, skarpetek.

Normalne jest zakładanie tył na przód, but lewy na prawą nogę, potrzebowanie pomocy przy zakładaniu rajstop

Ważne są próby i intencje ;)

CAM01552

pierwszy warkocz Miśki, wytrzymała prawie godzinę zanim zdarła gumkę,

trochę krzywy, ale i tak nieźle, że dała w ogóle się uczesać ;)

IMG_20140310_104355

3

sikać na sedes/nocnik:

Czyli inaczej brak pieluchy, przynajmniej w ciągu dnia.

Naturalne jest  sporadyczne moczenie nocne i przypadki “zapomnienia” w zabawie ;)

W przedszkolu sedesy są niziutko, więc nawet niewysokie dzieci nie mają problemu z siadaniem.

IMG_20140315_140856

4

umyć zęby:

To oczywiście określenie nieco na wyrost, bo 3latek rzadko umie umyć sobie zęby,

ale na tyle, żeby dotrzeć szczotką do wszystkich miejsc.

(my dodatkowo myjemy język i małe zawsze się o to upomina kiedy to ja myję jej zęby)

IMG_20140316_140842

5

umieć się skupić na tym, co się do niego mówi:

To jest coś nad czym pracujemy ;)

3-latek stara się nie mówić kiedy się do niego mówi, ale ma prawo oczekiwać tego samego.

Słucha i przynajmniej próbuje nie interpretować, a wykonywać proste polecenia.

Nie należy tego nadużywać, bo w końcu wychowanie, to nie tresura.

IMG_20140319_105658

6

pić z kubka/szklanki/butelki:

Czyli z otwartych pojemników bez ustnika. 

Chodzenie z piciem to nadal wyższa szkoła jazdy, ale samodzielne picie

nie powinno stanowić już najmniejszych problemów.

Michalina piła samodzielnie zanim skończyła 2 rok życia. Nauka szła w parze z licznymi zalaniami ubrań,

ale ponieważ pija wodę, nie było to w ogóle problematyczne.

Do nauki samodzielnego picia możecie wykorzystać Cuppies (TU)

Ukryta w piciu niespodzianka  w postaci zwierzątka (są różne, u nas to akurat świnka)

dodatkowo motywuje.

U nas to nr 1 wśród kubków.

Wszystkie inne poszły w odstawkę.

Myślę, że to zasługa świnki, ale pewnie i tego, że kubek jest po prostu przyjemny w dotyku.

Co ważne, to jedyny kubek wykonany z naturalnego tworzywa i ulega całkowitej biodegradacji. WOW! 

Wada tej zalety, to fakt, że nie można go myć w zmywarce. 

 IMG_20140319_105634  IMG_20140319_105826

Więcej o kubku możecie przeczytać w recenzjach Mam z Klubu

na

logo

  • W podróży przez życie

    To my poza nr 1 (M. umie jeść sama, ale jest potwornym niejadkiem ;) i 6 (M. umie pić z kubka, ale nie lubi – preferuje słomkę) wypadamy nieźle…
    A w jej wydaniu “nie lubi” oznacza, że musi wysychać na pieprz, by się napić bez słomki…

    • http://www.rekamimamy.pl/ Rękami Mamy

      picie przez słomkę to trudna sztuka i bardzo dobra do rozwoju aparatu mowy :) poza tym umieć, a nie korzystać to jeszcze inna kwestia. Ja wiele rzeczy umiem, ale jeśli nie muszę to ich nie robię ;) np. jazda na rowerze :p