Choćbyś ze skóry wyszła i jak najlepiej robiła wszystko wokoło, to i tak wyjdzie, że to naturalne, a wręcz Twój obowiązek, a wdzięczności zero ;)

Czy któraś z Was zastanawia się nad ubieraniem dziecka, przygotowaniem mu ubrania, poszukiwaniami co ciekawszych kreacji itp itd jako czymś zjawiskowym i niecodziennym. Wątpię, a jak jest tu koś taki proszę o głos! :)

Ubieranie dziecka jest czynnością naturalną, no bo przecież samo nie umie, albo sobie nie kupi, albo nie dobierze, albo nie wiem co jeszcze, ale to coś jak oddychanie. po prostu robimy.

Nie ma co więc oczekiwać, że ktoś któregoś dnia powie: Oooo! Ty tyle czasu szykowałaś ubrania dziecku i to jakie ładne, kolory dobrane, fasony modne, należy Ci się nagroda. Phihhihi ;) taa, nasze niedoczekanie.

Postanowiłam zabłysnąć w domu i uszyć Miśce alladynki. Coś ekstra, czego na ulicy nie ma, bo lubię rzeczy wyjątkowe ale nie od czapy. Alladynki są modne i wygodne, uszyte z fajnego polaru będą idealne na wiosnę. Sama noszę i sobie chwalę, tylko lniane, po domu. Napaliłam się. Wreszcie znalazłam krój i tutorial o jaki mi chodziło. Po skończonej pracy, wzięłam się więc za spodnie dla Misi. Było już po pierwszej, ale radość mojego dziecka z rana kiedy przywdzieje nowe spodnie jest przecież bezcenna, a ona tak się lubi stroić. Siedziałam, kroiłam, szyłam, obszywałam. Dumna i blada padłam na poduszkę zasypiając w locie ;)

Rano cała w euforii złapałam alladyny i popędziłam do pokoju Siasi. Zobacz co Ci mamusia uszyła, takie spodnie jak ma mama! Fajne? Będziesz jak mama, tak jak lubisz!! :D Miśka, spojrzała na spodnie, skrzywiła usta, zmarszczyła brwi i powiedziała: Nie! Ten!! i wskazała na wyciągnięte welurowe dresy z wypchanymi kolanami o.O

Taaa, czuję się doceniona ;) Ale dla niej to tylko kolejny ciuch, moja krwawica nie ma dla niej żadnego znaczenia. Więc jeśli droga Mamo, chcesz poczuć się doceniona przez swoje dzieci, poczekasz jeszcze na to ze dwadzieścia lat, a  teraz pierz, gotuj, pracuj i stawaj na głowie szukając nowinek w trendach i stylizacjach,
a i tak to zaraz będzie w mleku, jajku, katchupie i co tam jeszcze będzie pod ręką Twojego dziecka, a zachwyt możesz usłyszeć tyko od znajomych, bo Twoje dziecko ma gdzieś jakie ma na pupie spodnie, póki nie są mokre albo za ciasne ;D

Wspaniałomyślna Miśka, pozwoliła jednak na sesję zdjęciową specjalnie dla Was :)