Misia lubi kiedy dzień niesie jej nowe wyzwania. Nuda i bezczynność, nie leżą w naszej naturze i Miśka to zdecydowanie po rodzicach odziedziczyła.
Ale żadne z nas, a już na pewno nie w jej wieku, nie jest i nie było tak żądne wyzwań ekstremalnych, ani takie odważne.
Ten kurdupelek n
Wyobraźcie sobie, że macie samochód, taki powiedzmy z klasy średniej. Dobrej jakości, bezawaryjny, ładny design i lakier. Jest wygodny, dobrze się prowadzi. Ogólnie jesteście bardzo zadowoleni.
Wiecie jednak, że choć zupełnie bezawaryjny, to za rok musicie go zmienić na inny model.
B
Smak i dotyk to pierwsze zmysły, dzięki którym dziecko poznaje otaczający świat.
Żeby mu to ułatwić kupujemy szeleszczące maskotki, gryzaki i inne cuda dostępne na rynku.
Warto, bo im więcej maluch pozna na początku tym szybciej się rozwija. Widzę to po swojej córce.
Ale teraz, t
Długo zastanawialiśmy się nad rowerkiem biegowym dla Miśki i pewnie nadal byśmy się głowili, gdyby nie nadarzyła się okazja przestestowania
rowerka Puky.
Trafił nam się bardzo dziewczyński w różowym kolorze, a pierwsze nasze wrażenie to "o jejku on będzie za mały!"
Rowerek cze
Czas, żebym zdradziła Wam tajemnicę mojego grzecznego dziecka. Co robię, kiedy nie chce współpracować i co kiedy jednak chce.
Proste :) Siasia niewspółpracująca nie słucha i nie da się zrobić nic, żeby do niej dotrzeć, a ja bicia i żadnych kar fizycznych, ani poniżających nie uzna
Zabawa z przyjaciółmi smakuje najlepiej. Przekonałyśmy się o tym zapraszając do wspólnego tworzenia najlepszą psiapsiółę Miśki. Dziewczynki nie dość, że były zajęte pracą i siedziały cichutko, jedynie śmiejąc się do siebie radośnie. To jeszcze doskonale współpracowały wymie
Spotkało mnie wyróżnienie i zostałam zaproszona na targi branżowe, na których prezentowane były wszelkie cuda okołodzieciowe. Były butelki, zabawki, ubrania, buty, meble... no wszystko co wiąże się z dziećmi. Myślałam, że świat zabawek i dziecięcych nowinek jest mi dobrze znany. Wi
W podróży dziecko śpi, takie są optymistyczne założenia. Ale dziecko nie śpi ciągle, a są takie co podróży nie lubią i burczenie silnika wcale ich nie koi, a wręcz drażni. Jak zająć dziecko w różnym wieku, żeby podróż nie była dla niego i dla rodziców koszmarem, do którego ni
Wpadła nam w ręce ciekawa oferta, przez chwilę pomyślałam, "e tam, Michalina ma tyle książek, a powoli wyrasta z tych sztywnych, po co nam kolejna". Ale przyjrzałam się stronie oferującej te spersonalizowane książki i pomyślałam, "niech to! Przecież to będzie cudowna pamiątka!" Na
Część z Was już wie, że stałyśmy się dumnymi posiadaczkami walizki dla dzieci. Siasia dostała ją w dniu swoich drugich urodzin i jest oczarowana. Wcześniej chyba nie cieszyłaby się aż tak, a teraz docenia wszystkie walory walizki.
Jeszcze nie miałyśmy osobiście okazji przetestowa