To zabawa jakiej nie było nigdy wcześniej.

Kanadyjska zabawka to nowe spojrzenie na zabawy muzyczne dla dzieci

i to wcale nie małych, bo Symfonia najbardziej cieszy,

kiedy się ją rozumie, lub czuje.

Moim zdaniem to idealne rozwiązanie dla dzieci od lat sześciu,

które zajmie nasze dziecko na długo,

ale także dla młodszych, które muzykę maja w sobie.

Pulipit dyrygenta to scena w kształcie dużego ziarna fasoli,

na którym ustawione są idealnie

odtworzone instrumenty muzyczne orkiestry symfonicznej.

Każdy instrument ma swoje miejsce i pasuje tylko do niego,

ponieważ Symfonia to także sorter według kształtów i kolorów.

Małe dzieci może nudzić, starszaka oczaruje, dorosłego powali na kolana.

Moja dwuletnie córka, której gra w duszy od pierwszych dni jej życia,

codziennie komponuje swoje melodie, ale lubi też czasem potańczyć do demo.

Przyznam, że zachwyciłam się już koncepcja tej zabawki,

a kiedy wzięłam ją do ręki wiedziałam,

że mam do czynienia z absolutnym hitem.

Bawimy się całą rodziną, o ile córka nam pozwoli,

bo całkowicie Symfonia B. zawładnęła jej sercem i muzyczną duszą.

Polecam wszystkim tym, którym w duszy gra,

którzy lubią estetykę wykonania i bezpieczeństwo.

Polecam tym, którzy kochają zabawę dźwiękiem pięknym dla ucha.

Dokładność kształtów instrumentów oraz fakt, że podstawa każdego ma określony kształt (koła, rombu, trójkąta itp.) oraz piękne dźwięki i łatwość obsługi, może stanowić podstawę do zabaw terapeutycznych dla dzieci niedowidzących i autystycznych. Jestem absolutnie oczarowana!