Moje dziecko jest bez skazy…
To masz wielkie szczęście! Tak, szczęście, bo teraz szczęściem, a nie normą, jest brak skazy białkowej, uczuleń i innych zmor nękających organizmy jeszcze maleńkich ludzi.
Ja mam to szczęście. Siaśka nie jest uczulona na nic, skazy nie ma, może jeść, pić, wąchać i głaskać cokolwiek się nawinie.
Masz już duże dziecko, słyszę. No tak, to fakt, nie korzystamy z przewijaka, je zupełnie samodzielnie, ba! nawet się sama ubiera, tylko butów jeszcze wiązać nie umie, ale próbuje. Taka jest duża!
Twoje dziecko wciąż pije mleko???
yyy, no pije, a co w tym dziwnego. Przecież jest jeszcze DZIECKIEM i to w zasadzie całkiem małym, bo duża to ona jest do pewnych rzeczy. Umie ułożyć puzzle, powie, że chce siku, że jest głodna, że coś jej nie smakuje, albo smakuje. Rozumie dzień i noc i pory posiłków, wie jak się nazywa i gdzie mieszka, umie policzyć do pięciu i wypowiedzieć liczby do dziesięciu w dwóch językach, śpiewa piosenki polskie i angielskie, koloruje, bawi się w dom…i wiele innych. Ale wciąż zasadniczo jest MAŁYM DZIECKIEM! Dlaczego nie może pić mleka?
A nie, może.. tylko ma pić uchate (UHT), bo przecież to NIE WYPADA, żeby moje DUŻE dziecko piło mleko modyfikowane jak jakiś dzidziuś.
Tak wiele takich opinii słyszałam, że zaczęłam w nie wierzyć. Ale dość! Przecież jada nabiał z krowiego mleka, ale czy na pewno jest gotowa, żeby tylko takie doić i nie dostawać tego, które lubi i które w zasadzie jej się z urzędu należy? Mleko modyfikowane nie kończy się na 12 miesiącach, dlaczego więc panuje przekonanie, że 2,5 latka jest ZA STARA na MM i powinna pić tylko uchate?
W zasadzie, mleko krowie, jest jeszcze zbyt ciężkostrawne dla takiego “małego starszaka”, podawanie go w dużych ilościach, może skutkować bólami brzucha i niestrawnością.
Oczywiście, że podajemy krowie mleko w różnych postaciach, jemy naleśniki, serki, jogurty etc. Ale moje całkiem jeszcze nieduże dziecko, lubi sobie przed spaniem “walnąć” solidną porcję kaszki lub samego mleka. Po krowim źle sypia, więc proszek. Gorzej jak chce wariacje na temat, czyli kaszki, budynie itp. Z proszku wychodzi słabo, więc postanowiliśmy spróbować podać coś nowego. Nowego dla niej, bo my znamy to nie od dziś. Sama lubię mleko Candia i często pijałam jeszcze przed Miśką. Lubię jego smak, po prostu.
Mleko Candia, to mleko modyfikowane gotowe do spożycia. Modyfikowane jest w postaci płynnej, nie rozpuszczane z proszku, więc jego walory są znacznie wyższe, a cena nie odbiega od tego proszkowanego. Skoro moje dziecko uwielbia mleko (ja sama także) ani myślę słuchać DOBRYCH RAD! Nie, dziękuję, nie chcę tego więcej słyszeć. Miśka pije mleko i pić będzie. Ze smoczka nie ciągnie od 12 miesiąca, a jak ma ochotę walnąć sobie kubek mleka… TO NA ZDROWIE!! Pij mleko, będziesz wielka!
Więc skąd przekonanie, że właśnie MOJE DZIECKO, jest za duże na picie mleka??
W naszej lodówce gości Candia Mamo, rosnę! 3 i Candia Délactolait. Pierwszą pije tylko Misia, na zimno, na ciepło, z kaszą, z budyniem… Można na niej gotować, można dodawać do potraw. Ma lekko słodkawy smak i nieco inny kolor niż UHT, wpadający w żółty. Drugie zaś pije PT, bo jest tym typem dorosłego człowieka, który nie przyswaja dobrze laktozy zawartej w normalnym mleku.
Takie mleko z obniżoną zawartością laktozy piłam także ja, będąc mamą karmiącą. W obawie o kolki i wzdęcia małej Siasi, odstawiłam zwykłe mleko, jednak potrzeba picia go, jest u mnie tak duża (to co się dziwisz mojej 2letniej córce?), że nie potrafiłam obyć się bez. Postawiłam więc na mleko bez laktozy, a dokładnie z obniżoną o 95% jej zawartością i dodawałam je do potraw i Inki. Jego smak jest nieco inny od zwykłego mleka, jest bardziej słodkie, choć poziom cukrów jest w nim taki sam, tzn. że nie jest dosładzane w żaden sposób.
Mleko dostarcza cennego i łatwo przyswajalnego wapnia, który zapewnia zdrowe, kości i zdrowe zęby.
Mleko Candia Mamo, rosnę 3, to mleko przeznaczone dla dzieci po 1-wszym roku życia, do 3-ciego.
Po trzecim jest kolejne mleko dostępne w butelkach jak Délactolait.
– Małe dzieci potrzebują aż 20x więcej żelaza niż dorosły,
aby zapewnić odporność organizmu i zapobiec anemii
(Mamo, rosnę! zawiera go właśnie tyle)
– Dla rozwoju mózgu, oczu i skóry małego dziecka (1-3 to MAŁE DZIECKO!!)
niezbędne są kwasy tłuszczowe.
Candia zawiera ich aż 7x więcej niż zwykłe mleko!
-Zwykłe mleko zawiera zbyt dużo białka, co może przeciążać organizm dziecka,
Mamo, ja rosnę! zawiera go aż od 1,5x mniej!
-Kilkanaście witamin i minerałów zawartych w mleku Mamo, rosnę!
w ilościach rekomendowanych przez pediatrów, wspomaga rozwój dziecka
Więc nie mówcie mi, że moje dziecko jest ZA DUŻE, żeby pić mleko.
Tylko zauważcie, ile Wasze dzieci tracą nie pijąc go!
Mama M.
-
http://wpodrozyprzezzycie.wordpress.com W podróży przez życie
-
Iwona
-
http://tulakowo.blogspot.com Agnieszka
-
http://klocek-i-kredka.blogspot.com/ Klocek i Kredka
-
Małgorzata
-
Ela