Pourlopowe achy i ochy
Taki urlop, że niech to. Nie dość, że zima wróciła chyba na dobre (i gdzie to globalne ocieplenie??)
to jeszcze ja chyba zupełnie zapomniałam jak się odpoczywa.
Ciągle na mailu i pod komórką, a niech to!
Następnym razem nie wezmę ze sobą nic, tylko aparat i będziemy się napawać widoczkami, nawet jak będzie -26.
Ale jak tak bez RM, bez Was… dziwnie, ale kiedyś każdy musi odpocząć.
Tylko kiedy ja to wszystko zrobię?!
Muszę się zorganizować, zrobić listę zadań i kolejno odhaczać, może wtedy się uwinę jak ta mróweczka ;)
Ale basta. Co na “urlopie”…
Siasia wisi na mnie dzień cały i mimo szczerych chęci babci, nie daje się mnie zastąpić nijak
i chociaż raz udaje mi się wymknąć na zakupy i zostawić dziecię z babcią, to i tak nic,
a oczywiście, o drzemce nie ma mowy, bo mama…
Mama ubrać, przebrać, but zapiąć, szalik zawiązać, mama kąpać, jedzenie gotować,
jaju podać, jaju zabrać, przytulać, pocałować, śpiewać, tańczyć…
Mama podpiera się nosem.
Babcia dwoi się i troi żeby pomóc i chociaż gotowanie ze mnie spadło, zabawy z klockami na dywanie też udane,
byle mama była w zasięgu wzroku, ale to już coś.
Ja uwielbiam nasze wspólne dni, kocham to nasze “plotkowanie”, gotowanie dla jajusiów itp.
Tylko po prostu chciałam odetchnąć, pospać w dzień, wyjść do kina… taa.
No nienajlepszy sobie wybrałam chyba okres, bo dwulatek jest zaborczy i chociaż anielską ma duszę
i wspaniały jak na dwulatka charakter, to jednak to maluch, którego powietrzem jest teraz mama.
Mama czyli ja, a mi się tak strasznie właśnie chce spać…
W ciągu tych dni udaje mi się dwa razy poleniuchować aż do 11, a babcia przejmuje pałeczkę.
Szkoda tylko, że moje małe, zamiast wstawać jak to zwykle 8.30-9.00 wstawało 6-7.
Taki urlop :) Ale babcia pędziła z odsieczą i przejmowała pałeczkę, robiła śniadanie i bawiła Miśkę.
Ale dobrze mają Ci, którym codziennie pomagają babcie… oj doceńcie to!
Jeśli pogoda dopisała, a raczej było słonecznie, tylko zimno bardzo, to szłyśmy na spacer.
Raz zrobiliśmy sobie dalszą wycieczkę do Krzeszowic i Krakowa (przelotem).
Poza tym pisałam pisałam i pisałam. Mam tyle zaległości w pisaniu…
Potrzebny mi urlop ;D
Ale teraz najchętniej nad ciepłym morzem i na złocistym piasku…
-
http://wpodrozyprzezzycie.wordpress.com/ Danusia
-
http://tulakowo.blogspot.com Agnieszka Wąsik
-
http://dziecinstwopannym.blogspot.com/ Karolina