Rady Babci Honoraty

W każdym domu, czy to teraz, czy przed laty, była taka “Babka”.

Kobieta, która znała się na ziołach, dzieciach, gotowaniu,

ludzkiej naturze i ogólnie wszystkim.

 

Kiedyś czarownica, potem człowiek renesansu, a teraz…

 

Ot stara baba, której nikt nie słucha, bo plecie trzy po trzy.

 

ziola

Kogo to interesuje?

Kto by się ziółkami leczył skoro medycyna tak się rozwinęła?

Kogo interesują rady jakiejś starej baby na temat wychowania dziecka?

 

Ano mnie interesują i to bardzo.

 

Co więcej, powiem Wam, że mam kilka takich swoich ulubionych.

Taki swoisty kodeks, z którego korzystam i który mam w głowie  

na wypadek gdybym nagle nie wiedziała jak postąpić.

 

Staram się trzymać tego “kodeksu” i dzięki niemu, nie tylko mam prostsze życie, ale i mam wrażenie,

że i moje macierzyństwo jest banalnie łatwe.

Podzielę się z Wami radami, które od pokoleń przechodzą w ustach kobiet w mojej rodzinie.

 

Prababki Honoraty nigdy nie poznałam, nie poznałam też jej córki, a mojej babci.

Całe szczęście moja mama zapamiętała te mądrości, a część z nich, mam wrażenie,

że mi naturalnie w sercu gra, kiedy tego potrzebuję.

 

Jak pieczenie makowca drożdżowego. 

Po prostu skądś wiedziałam jak

i upiekłam.

 

 

 1.

Nie jedz przed swoim dzieckiem. Nie podjadaj, nie chodź najedzona,

bo trudniej Ci będzie ocenić kiedy Twoje dziecko jest głodne.

2.

Posiłki rodzina zjada wspólnie, a przynajmniej jedna osoba powinna jeść z dzieckiem

3.

W domu musi być duży stół.

Przy stole dzieje się życie rodzinne. Tam się pracuje, bawi, rysuje, jada wspólnie

4.

W przypadku klęski głodowej, to Matka je jako pierwsza.

Tylko wtedy będzie miała siłę na ochronę dzieci i zdobycie dla nich jedzenia

(to mi się nie przydało i oby nigdy nie musiało)

5.

Nie pij i nie dawaj dziecku picia na dworze w okresie jesienno-zimowym. 

Jeśli musisz się napić niech to będzie ciepłe i w miejscu osłoniętym od wiatru

6.

Jeśli chcesz mieć dobry rosół w trakcie gotowania dolej ciepłej wody. 

Jeśli chcesz mieć lepsze mięso, dolej zimnej.

7.

Nie zostawiaj niczego na ostatnią chwilę.

Jeszcze się nie zdarzyło, żeby kobiecie nie przyrastało obowiązków,

więc w ostatniej chwili masz ich przynajmniej o jeden obowiązek więcej niż na początku.

8.

Nie sugeruj dziecku.

Np. ” Ona tego nie zje. Nie lubi. Nie wiem w sumie nigdy nie jadła”

“Na pewno jak wejdziemy do tego sklepu, to będziesz chciała wszystko z półek”

Dziecko Cię nigdy nie zawiedzie ;) i zrobi jak mówisz.

9.

Odpuszczaj.

Jeśli Twoje działania nie dają w tej chwili efektu, spróbuj za chwilę.

Inaczej wyczerpiesz swoje siły i cierpliwość.

10. 

Śpij kiedy musisz, nawet jeśli masz bałagan.

Zmęczona nie jesteś efektywna,a po krótkiej drzemce przeniesiesz góry.

11.

Zawsze miej w domu mąkę i jaja.

Z tego można zrobić doskonały biszkopt, ciasto do naleśników, ciasto na chrupiące kółeczka cebulowe, banany w cieście itp. 

12.

Jeśli Twoje jedzenie jest zbyt słone, dodaj do gotującego obranego, surowego ziemniaka w całości

Jeśli za tłuste zrób to samo z marchewką.

13.

Przypalony garnek zagotuj na wolnym ogniu, do połowy wypełniony wodą z dużą ilością soli.

14.

Ugryzienia owadów potrzyj suchym mydłem jeśli nie masz innego środka łagodzącego.

15.

Po powrocie z mrozu przebierz się od pasa w dół. Ciepłe nogi to podstawa.

16.

Po deszczu lub długim dniu w jednych butach, włóż do nich zmięte gazety.

Odciągną wilgoć.

17.

Kiedy Twoje dziecko jest osłabione i kaszle, zaparz napar z lipy. 

(Dzieci powyżej 2 lat mogą się napić,

a młodszym wystarczy postawienie garnka z naparem w pobliżu łóżka

– tak by nie mogły dosięgnąć)

 

 

Siedziałam na tym kilka dni, spisywałam, przypominałam sobie nawet w nocy i wstawałam dopisać.

Z całą pewnością tych rad było więcej i jak sobie je przypomnę w czasie, to dopiszę :)