Właściwie to urodziny są dziś, więc świętować troszkę należy, ale impreza odbędzie się jutro, to dziś tylko tak symbolicznie i rodzinnie. o niestety jutro… :( nie będzie z nami Pana Taty. Buu huu.

Od wczoraj opowiadamy o tym jaki dzień  nadchodzi. Nasze skromne dziecko zapytane czy zasłużyła na górę prezentów, odpowiedziała:  “nieeee” ;)  ale i tak dostała.

Część rano, a reszta czeka na powrót taty. Dziś, a nie na party, bo po pierwsze urodzinki są teraz, a po drugie, co za dużo to niezdrowo, a jutro też będą prezenty. Ma już dwa latka, ale nie można przesadzać z ilością, bo nie będzie wiedziała z czego się cieszyć.

Ten post nie będzie opisowy, bo to wszystko zrobię po imprezie. Teraz parę fotek i nasza wczorajsza zabawa w wannie.

Dmuchanie w słomkę zanurzoną w wodzie jest śmieszne (jacuzzi osobiste ;)) i kształtuje aparat mowy. Polecam tę prostą i kształcącą zabawę.

UWAGA!

pilnujcie żeby przed dmuchnięciem powietrze było nabierane poza słomka lub wodą!

Istnieje też ryzyko posikania się do wanny ze śmiechu ;))